niedziela, 16 listopada 2014

Niedziela dla włosów (13) - podcięcie w lekkie U.

Cześć!

  Dzisiejsza niedziela jest nią właściwie w cudzysłowiu, ponieważ wypadła w środku tygodnia, ale chciałabym Wam pokazać, dzień, w którym dzieje się coś mniej rutynowego.

1. Wcierka
  Na 4 godziny przed myciem połączyłam zaaplikowanie Jantaru na skalp z jego masażem podróbką TT.

2.Olejowanie
  Pół godziny później na zwilżone włosy nałożyłam maskę Isana z olejem arganowym, do której dodałam 6 kropel gliceryny, a na nią oliwę z oliwek.

3. Mycie
 Skalp umyłam dwukrotnie szamponem Garnier Fructis, Siła i Blask, z wyciągiem z grejpfruta. Długość za to najpierw maską Serical, Crema al Latte, a za drugim razem BingoSpa, z kaszmirem i kolagenem.

4. Odżywianie
  Zaczęłam od nałożenia na 5 minut na skalp i włosy do ucha balsamu łopianowego, Green Pharmacy, a zaraz po nim na dosłownie moment maski Biovax, do włosów suchych i zniszczonych. Następnie na włosy już poniżej na 35 minut użyłam mieszanki tej samej maski z płynnym miodem i olejem z orzechów włoskich. Na koniec omijając tylko skalp rozprowadziłam i od razu spłukałam silikonową odżywkę Garnier, Oleo Repair. Chciałam sprawdzić, czy kosmyki powyżej ramion będą przyklapnięte, czy raczej właśnie opanuje to babyhair.

5. Zabezpieczenie końców
 Do tego wykorzystałam olej z pestek śliwki.

6. Podcięcie
 Mocno odsączone z wody koszulką włosy rozczesałam Tanglee Tezerem i podcięłam o 1,5 centymetra w lekkie U. Mimo, że wcześniej byłam całkowicie przekonana do ścinania w linię prostą, bardzo spodobał mi się ten kształt na innych fryzurach i sama zdecydowałam się na subtelną zmianę.

7. Stylizacja
  Rozprowadziłam trochę żelu Cien, splotłam kosmyki w wysoki kucyk i wystylizowałam skręt - nawijając go na palec (post o metodzie).

Tak wyglądało to następnego dnia, koło godziny 15:



 Na zdjęciu akurat włosy nie popisały się. Nie widać kształtu U, a co więcej wygląda jakby prawa strona była krótsza. Na szczęście, jest tak tylko na nim. Odgniecenie u góry  to efekt noszenia kitki przez jakieś pół godziny w domu, moje włosy bardzo odgniecenia lubią, a nie chciałam tracić światła dziennego.
  Po za tym jestem bardzo zadowolona. Po pierwsze z podcięcia. Stratę w długości widzę większą, niż jest, ale takie uroki nastawienia na zapuszczanie. Po za tym pozbyłam się kolejnej części zniszczeń/przerzedzeń. Końce zyskały na grubości. Brakuje jeszcze trochę, żeby były równe całości, ale wciąż wolę zmieniać to stopniowo. Po drugie przypomniałam sobie jak moje włosy lubią wzbogacanie masek miodem. Użycie odżywki silikonowej po całości też było bardzo dobrym pomysłem. Babyhair jakby nie istniały, nawet trochę nie odstawały. Naprawdę nie mogę narzekać na kosmyki po tych zabiegach. Nie są maksymalnie dociążone, ale za to puszyste, błyszczące, śliskie i przyjemnie "sprężyste".

Jak wyglądały Wasze niedziele dla włosów? :)

30 komentarzy:

  1. Dla moich włosów wystarczy tylko 30 minut noszenia kitki, aby były odgniecenia :-) masz piękne włosy i śliczny skręt :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają ślicznie. Zazdroszczę ci tych fal.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie dziś królowało kakao i domowy ocet jabłkowy :)
    Nie mogę przestać zachwycać się Twoim skrętem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dodawaniem kakao (poza płukankami) nie przepadam, a ocet jabłkowy mam na liście rzeczy do przetestowania :) Dziękuję!:)

      Usuń
  4. E nie mów, ślicznie wyglądają :-) Czym podcinałaś? Szukam ideału :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nożyczkami do włosów z Kauflandu. Ideałem raczej nie są, ale za to mają niską cenę, a naostrzone metodą na igłę spełniają swoją rolę :)

      Usuń
  5. Wow jaka bogata pielegnacja :-) ladna fryzurka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bogata pielęgnacja i fantastyczny efekt.Urocze masz ten skręt:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super skręt! Pięknie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepieknie wygladaja :) Dobrze, ze jestes zadowolona z ciecia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne loczki:) Sama od dłuższego czasu noszę się z zamiarem podcięcia na kształt U, ale jakoś nie mogę się zdecydować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze swojej strony polecam, wcześniej byłam przekonana bezwzględnie do linii prostej, ale już po wiem, że zostanę przy U.

      Usuń
  10. Ja też od pewnego czasu tnę sobie włosy metodą na U, ale zupełnie tego nie widać, bo mam kręcone włosy. Zresztą nawet nie wiem jak bym prosto obcięła włosy, to po wykręceniu jedna strona jest dłuższa, a druga krótsza. Taki już urok. Super skręt! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie, nawet kiedy jeszcze stylizowałam włosy w tradycyjny sposób, ugniatając żelem było widać linię, więc jak mówisz taki już chyba urok twoich włosów :D Dziękuję :)

      Usuń
  11. Używasz sporo odżywek, jak się z tym wyrabiasz czasowo i finansowo? ;))

    Przepiękne loki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pielęgnacja włosów wcale nie zajmuje tak dużo czasu, jakby się wydawało. Kiedy trzymam maskę/odżywkę na włosach pół godziny, nie stoję i czekam pod prysznicem, ale mam włosy w czepku termoochronnym i robię to co robiłabym bez niego. Co do finansów, zwróć uwagę, że nie używam ekskluzywnych kosmetyków. Po za tym robię to oszczędnie i też oszczędzam pieniądze na nie :) Dziękuję :*

      Usuń
  12. Również planuję podcięcie w delikatne U :) Twoje loczki są zachwycające !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się spodobał ten kształt, dziękuję :)

      Usuń
  13. Jak to się nie spisały? Wyglądają przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi o pokazanie podcięcia na zdjęciu. Tak po za tym jestem bardzo zadowolona z ich wyglądu. Dziękuję :)

      Usuń
  14. Śliczne loczki, uwierz spisały się bardzo dobrze. Wyglądają przepięknie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi jedynie o to, że nie widać U. Dziękuję!:)

      Usuń

Każdy komentarz na pewno da mi uśmiech! :) A osób kulturalnych nie trzeba prosić o kulturę wypowiadania się.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...